Ataki jemeńskich rebeliantów Houthi na statki na Morzu Czerwonym zakłóciły handel międzynarodowy na najkrótszym szlaku żeglugowym między Europą a Azją.
Strajki, które miały miejsce w ramach solidarności z Palestyńczykami stojącymi w obliczu izraelskich bombardowań w Gazie, są wymierzone w trasę stanowiącą około 15 procent światowego ruchu żeglugowego, zmuszając wiele przedsiębiorstw żeglugowych do zmiany kursu swoich statków.
Ataki Houthi zmusiły wiele statków handlowych przepływających przez Kanał Sueski i Cieśninę Bab el-Mandab do obrania alternatywnej, znacznie dłuższej trasy wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, powodując znaczne zmiany i opóźnienia.
Oto spojrzenie na wpływ nalotów Houthi na główne firmy:
Samochody
- galareta: Drugi co do wielkości chiński producent samochodów pod względem sprzedaży oświadczył 22 grudnia, że opóźnienia w dostawach prawdopodobnie będą miały wpływ na sprzedaż jego pojazdów elektrycznych.
- Michelina: Cztery hiszpańskie fabryki należące do francuskiego producenta opon wstrzymały produkcję od 20 do 21 stycznia ze względu na opóźnienia w dostawach surowców.
- Suzuki: Zakład produkcyjny firmy na Węgrzech wznowił produkcję 22 stycznia zgodnie z planem po jej wstrzymaniu w poprzednim tygodniu z powodu opóźnień w dostawie silników produkcji japońskiej. Powiedziała, że trasy żeglugi zostały zmienione tak, aby omijały Afrykę, co może mieć wpływ na ceny.
- Tesli: Amerykański producent samochodów elektrycznych zawiesi produkcję większości pojazdów w swojej fabryce pod Berlinem od 29 stycznia do 11 lutego ze względu na niedobory komponentów spowodowane zmianami tras transportu.
- Volvo: Szwedzki producent samochodów poinformował 12 stycznia, że z powodu opóźnienia wstrzyma produkcję w swojej belgijskiej fabryce na trzy dni.
energia
- ciśnienie krwi: Major naftowy powiedział 18 grudnia, że tymczasowo zawiesił wszystkie operacje tranzytowe przez Morze Czerwone.
- umiar: 18 grudnia kompania poinformowała, że zmieniła kurs statków zmierzających w stronę Morza Czerwonego.
- Edisona: Prezes grupy energetycznej poinformował 25 stycznia, że zaczęło się w niej wyhamowywanie dostaw LNG z Kataru.
- Katar Energia: Drugi co do wielkości na świecie eksporter skroplonego gazu ziemnego zaprzestał wysyłania tankowców przez Morze Czerwone pomimo kontynuowania produkcji, poinformowało 15 stycznia agencji informacyjnej Reuters starsze źródło zaznajomione z tą sprawą.
- zbieg okoliczności: 16 stycznia dziennik „Wall Street Journal” podał, że brytyjski koncern naftowy zawiesił na czas nieokreślony wszystkie dostawy przez Morze Czerwone.
- Energia Valero: Amerykański koncern rafineryjny poinformował 25 stycznia, że ataki na Morzu Czerwonym doprowadziły do wzrostu cen transportu ropy naftowej.
Usługi logistyczne
- DHL: Niemiecka firma logistyczna, która nie obsługuje statków, ale wykorzystuje je do transportu kontenerów, 8 stycznia poradziła klientom, aby przyjrzeli się bliżej sposobowi zarządzania zapasami.
- fedex: Amerykański gigant dostaw paczek oświadczył 14 stycznia, że nie zaobserwował większego przejścia na transport lotniczy ze względu na niepokoje na Morzu Czerwonym.
Sprzedawcy detaliczni
- Firma Adidasa: Dyrektor generalny Björn Gölden powiedział 1 lutego, że zakłócenia w żegludze na Morzu Czerwonym mają negatywny wpływ na marżę brutto, dodając, że „wybuchowe” stawki za wysyłkę spowodowały wzrost kosztów, a opóźnienia w dostawach spowodowały pewne problemy z dostawami.
- Danone: Francuska grupa spożywcza podała w grudniu, że większość jej dostaw została przekierowana, co wydłużyło czas tranzytu. Rzecznik firmy powiedział, że jeśli sytuacja będzie się utrzymywać dłużej niż dwa-trzy miesiące, Danone uruchomi plany łagodzące, w tym z wykorzystaniem metod alternatywnych.
- IKEA: Sprzedawca mebli jest zaangażowany w planowane obniżki cen pomimo zwiększonych kosztów i posiada wystarczające zapasy, aby zamortyzować wszelkie wstrząsy w łańcuchu dostaw, powiedział 15 stycznia sprzedawca mebli.
- Marks & Spencer: Dyrektor generalny brytyjskiego sprzedawcy detalicznego powiedział 11 stycznia, że firma spodziewa się niewielkich opóźnień w dostawach odzieży i domów ze względu na przerwę w wysyłce.
- Następny: Dyrektor generalny brytyjskiego sprzedawcy odzieży powiedział 4 stycznia, że wzrost sprzedaży prawdopodobnie osłabnie, jeśli zamieszanie utrzyma się w 2024 r.
- Bibco: Właściciel Poundland ostrzegł 18 stycznia, że jeśli niepokoje będą się utrzymywać, w nadchodzących miesiącach może to mieć wpływ na jego dostawy.
- Primark: Primark radzi sobie z zakłóceniami, dostosowując harmonogramy i przepływ zapasów, powiedział 23 stycznia dyrektor finansowy Associated British Foods.
- Sainsbury's: „Upewniamy się, że planujemy serializację produktów z regionu Azji i Pacyfiku, aby otrzymać produkty we właściwej kolejności” – powiedział dyrektor generalny firmy, dodając, że długoterminowe umowy ze spedytorami „w jak największym stopniu łagodzą wpływ kosztów” .” .
- Bramka: Amerykański sprzedawca detaliczny boryka się z pewnymi zakłóceniami w dostawach z Indii i Pakistanu – podało 12 stycznia źródło zaznajomione z tą sprawą, określając ogólnie wpływ jako „niewielki”.
- Zasilanie ciągnika: Główny operator łańcucha dostaw firmy powiedział 12 stycznia, że dostawy do amerykańskich sklepów detalicznych zostały opóźnione od dwóch do ponad 20 dni.
- Williams Sonoma: Właściciel Pottery Barn przekierowuje dostawy i pracuje nad planami awaryjnymi, powiedział dyrektor generalny CNBC 24 stycznia.
Inni
- Grupa PHP: Australijski gigant wydobywczy powiedział 25 stycznia, że zakłócenia zmusiły niektórych dostawców usług żeglugowych do wyboru alternatywnych tras, takich jak Przylądek Dobrej Nadziei w Afryce.
- Elektrolux: Szwedzki producent sprzętu AGD powołał grupę zadaniową, która ma znaleźć alternatywne trasy lub ustalić priorytety dostaw, aby uniknąć zakłóceń. 2 lutego dyrektor generalny spółki stwierdził, że koszty związane z rozwojem sytuacji na Morzu Czerwonym są do opanowania. Dodał: „Jeśli sytuacja będzie się przedłużać, bardziej niepokoją mnie rosnące koszty niż ryzyko konieczności tymczasowego wstrzymania produkcji”.
- esencja: Producent marek takich jak Libresse i TENA oświadczył, że pozostaje w kontakcie z dostawcami, których to dotyczy, aby zapewnić ciągły przepływ towarów. 25 stycznia dyrektor generalny firmy stwierdził, że widzi negatywny wpływ na koszty wysyłki, ale nie był w stanie określić ilościowo tego wpływu.
- Ewonik: Producent chemikaliów specjalistycznych stwierdził, że doświadczył „zmian tras i opóźnień w krótkim czasie” i stara się złagodzić skutki, składając zamówienia wcześniej i tam, gdzie to możliwe, przechodząc na transport lotniczy.
- Gechem GmbH & Co KG: Niemiecki producent środków chemicznych podał, że w wyniku opóźnienia ograniczył produkcję zmywarek i muszli klozetowych.
- Connie: Fiński producent wind stwierdził, że sytuacja może w niektórych przypadkach doprowadzić do opóźnień w dostawach, jednak większość dostaw do klientów powinna przebiegać zgodnie z harmonogramem. Cooney powiedziała, że przygotowała się na zakłócenia, szukając alternatywnych tras i metod dostawy.
- Levi Strauss & Co.: Producent dżinsów boryka się z opóźnieniami w transporcie wynoszącymi od 10 do 14 dni w wyniku ciągłych zakłóceń w transporcie na Morzu Czerwonym. Przewiózł część amerykańskiego ładunku na zachodnie wybrzeże, omijając Morze Czerwone i Kanał Sueski.
- Logitecha: Prezes producenta akcesoriów komputerowych powiedział 23 stycznia, że na marże zysku będą miały wpływ wyższe koszty transportu w związku z kryzysem na Morzu Czerwonym.