Rolnicy z krajów sąsiadujących z Ukrainą wielokrotnie narzekali na nadmiar produktów, który odbija się na ich krajowych cenach.
Polska, Słowacja i Węgry nałożą własne ograniczenia na import ukraińskiego zboża – oznajmiły rządy po tym, jak Komisja Europejska zdecydowała się nie przedłużać zakazu obowiązującego pięciu sąsiadów Ukrainy z UE.
Restrykcje nałożone przez UE w maju pozwoliły Polsce, Bułgarii, Węgrom, Rumunii i Słowacji na wprowadzenie zakazu krajowej sprzedaży ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku i słonecznika.
„Mimo braku zgody Komisji Europejskiej przedłużymy ten zakaz pomimo jej braku zgody” – powiedział w piątek polski premier Mateusz Morawiecki na wiecu w północno-wschodnim Ełku. „Zrobimy to, bo leży to w interesie polskiego rolnika”.
Zgodnie z opublikowanym w piątek dekretem rządowym Węgry nałożyły krajowy zakaz importu 24 ukraińskich produktów rolnych, w tym zbóż, warzyw, kilku produktów mięsnych i miodu.
Następnie słowacki minister rolnictwa ogłosił wprowadzenie zakazu zbóż w swoim kraju. Wszystkie trzy zakazy dotyczą wyłącznie importu krajowego i nie wpływają na transport na rynki.
Po wycofaniu się Rosji z zawartego za pośrednictwem ONZ porozumienia w sprawie zbóż czarnomorskich, które umożliwiło bezpieczny przepływ statków towarowych, UE utworzyła alternatywne szlaki lądowe, zwane szlakami solidarności, umożliwiające Ukrainie eksport swoich zbóż i nasion oleistych.
Komisja Europejska stwierdziła, że już zaplanowane środki wygasną w piątek po tym, jak Ukraina zgodziła się wprowadzić w ciągu 30 dni wszelkie środki prawne, aby uniknąć wzrostu zbóż.
„Dzięki pracom Platformy Integracyjnej i wprowadzonym 2 maja 2023 r. środkom tymczasowym zniknęły zakłócenia na rynku w 5 państwach członkowskich graniczących z Ukrainą” – stwierdziła Komisja Europejska w oświadczeniu.
UE oświadczyła, że powstrzyma się od nakładania jakichkolwiek ograniczeń do czasu wprowadzenia i pełnego zastosowania skutecznych środków zastosowanych przez Ukrainę.
Rolnicy z pięciu krajów sąsiedniej Ukrainy wielokrotnie narzekali na nadmiar produktów, który uderza w ich ceny krajowe i popycha ich do bankructwa.
Inne kraje, z wyjątkiem Bułgarii, nalegają na przedłużenie zakazu po 15 września.
Polska, Węgry, Słowacja i Rumunia oświadczyły już wcześniej, że mogą jednostronnie przedłużyć ograniczenia, podczas gdy Bułgaria głosowała w czwartek za zniesieniem ograniczeń.
Rząd Rumunii, w przeciwieństwie do swoich odpowiedników, nie wprowadził jednostronnie zakazu przed majem, w piątek ubolewając, że „nie mógł znaleźć europejskiego rozwiązania w celu przedłużenia zakazu”.
Oznajmiła, że zaczeka, aż Ukraina przedstawi plan działania dotyczący środków mających na celu ograniczenie gwałtownego wzrostu importu do 18 września, zanim podejmie decyzję, w jaki sposób chronić rumuńskich rolników.
Rumunia widzi, że ponad 60 procent przekierowań przepływa przez jej granicę, głównie przez Dunaj, a rolnicy grożą protestami, jeśli zakaz nie zostanie przedłużony.
W ubiegłym roku Ukraina przetransportowała 60 procent swojego eksportu Szlakami Solidarności i 40 procent przez Morze Czarne.
W sierpniu przez Szlaki Solidarności przeszło około czterech milionów ton ukraińskiego zboża, z czego przez Dunaj przeszło 2,7 miliona ton. Komisja chce dalej zwiększać eksport przez Rumunię, ale plan komplikują rosyjskie ataki dronów na ukraińską infrastrukturę zbożową w pobliżu Dunaju i granicy z Rumunią.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.