Nie ma decyzji Europejskiej Agencji Leków o zawieszeniu szczepień – powiedziała dr Agnieszka Mastlers-Mikos. „EMA jest bardzo rozsądnym, ostrożnym organem decyzyjnym” – powiedział, dodając, że „trudno jest winić złe decyzje”.
Ann Zawieszenie podawania preparatu AstraZeneca Kilkanaście krajów już zdecydowało się zaszczepić z powodu zakrzepów krwi. W poniedziałek podobne decyzje zapadły m.in. w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii. Europejskie Stowarzyszenie Farmaceutyczne (EMA) ogłosiło, że posiedzenie jego komitetu ds. Bezpieczeństwa odbędzie się 18 marca, podkreślając, że stany związane z zakrzepami krwi wystąpiły u „bardzo małej liczby” ludzi.
Doctor Masters-Mikas: Dziś, we wtorek rano, Polska nadal będzie szczepiona preparatem AstraZeneca
Agnieszka Masters-Mikas, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i kierownik Zakładu Medycyny Rodzinnej, jest konsultantem krajowym i radnym w dziedzinie medycyny rodzinnej. Zastosowanie szczepionki astrogennej w pierwszej scenie Matosa Moravekiego we wtorek w TVN24Medic „Rozmowa Piazzekiego”.
„Na dzień dzisiejszy jest dopiero wczesny poranek, Polska nadal będzie szczepić AstraZeneca, a Europejska Agencja Leków nie ma decyzji o wstrzymaniu szczepień” – powiedział.
– Status Polskiego Rejestru Leków został opublikowany wczoraj wieczorem [chodzi o Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych – przyp. red.] Jest to zgodne z tym, co twierdzi EMA – szczepionka jest obecnie na rynku i może być stosowana do szczepień pacjentów – dodał. Jednocześnie powiedział: „EMA jest bardzo rozsądnym, ostrożnym organem decyzyjnym” i „trudno go winić za złe decyzje”.
„Wieje zimno”
Habilitant Masters-Mikas został zapytany, czy decyzja o zawieszeniu stosowania produktu była jego zdaniem przedawkowaniem. Na co odpowiedział: „Można by pokusić się o opublikowanie takiego oświadczenia”. „Ponieważ w większości krajów, w których zaprzestano podawania szczepionki, nie ma ani jednego przypadku zdarzenia zakrzepowo-zatorowego” – zauważył.
Ekspert ocenił takie wyniki jako „jest za zimno”. – Po pierwsze, w żaden sposób nie udowodniono, że te incydenty miały związek ze szczepieniami. (…) Po drugie, trzeba przyjrzeć się liczbom, ponieważ obecnie mamy ponad 17 milionów osób zaszczepionych estrogenem, 37 takich przypadków. Zatem na całym świecie ryzyko to jest bardzo małe, ponieważ wynosi dwa przypadki na milion zaszczepionych osób.
„Choroba zakrzepowo-zatorowa jest najczęstszą chorobą”
Masters-Mikas zwrócił uwagę, że „choroba zakrzepowo-zatorowa jest bardzo powszechną chorobą”. – Szacuje się, że występuje u 1 na 100 pacjentów, a każdego roku w Polsce odnotowuje się kilkadziesiąt tysięcy przypadków zakrzepicy. Kontynuował, że dane, które znalazłem w literaturze, będą wynosić od 50 000 do 80 000 rocznie.
– Nie da się zaprzeczyć, że ludzie kontrolują tę chorobę z zupełnie innego powodu, który nie jest związany ze szczepionką, choć tylko czasowo. Opieramy się tutaj na hipotezach, ale nie można tego wykluczyć ”- powiedział członek Rady Lekarskiej przy Prezesie Rady Ministrów.
„Gdybym miał dzisiaj harmonogram szczepień Astrogeneka, zostałbym zaszczepiony”.
Konsultant krajowy ds. Medycyny rodzinnej mówił również o tym, jak sytuacja związana z zawieszeniem szczepionki astrogennej wpływa na obawy społeczne. – Wśród pacjentów jest wiele wątpliwości, wielu pyta, wielu decyduje się na zaczekanie ze szczepionką, co jest znaczącym zjawiskiem – zgodził się. – Wiem, że na konkretną osobę słabo wpływają doniesienia o małym ryzyku, bo nikt nie chce być jednym na milion, ale decydując się na szczepienie, trzeba wiedzieć, że ważymy ryzyko – dodał.
Masters-Mikas, badacz z tytułem doktora, dodał: „Każdy z nas musi odpowiedzieć na pytanie, czy jest skłonny podjąć to niewielkie ryzyko, czy też decyduje się na ryzyko infekcji”.
– Gdybym miał dzisiaj datę zaszczepienia estrogenowego, poszedłbym się zaszczepić. Zaufaj mi, mówię to z całkowitą pewnością. Gdybym miał dziś przepisać tę szczepionkę, gorąco poleciłbym się zaszczepić – podkreślił.
Jednocześnie dodał: „trwa wyścig z czasem”. – Każdego dnia mamy kilka tysięcy nowych infekcji. Ryzyko związane ze szczepionką jest wielokrotnie mniejsze niż związane z ciężką chorobą – podkreślił prezes i kierownik Kliniki Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
„Nadchodzące tygodnie będą bardzo trudne”
Ekspert zwrócił również uwagę na aktualną sytuację epidemiczną w Polsce. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w poniedziałek, że pojawiło się 10896 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Spośród nich 17 259 było 21049 w niedzielę i sobotę. W poniedziałek czekało 4726 spraw, o 76,5 procent więcej niż w poniedziałek 8 marca.
Profesor nadzwyczajny Marchevska-Mikas powiedziała: „Nadchodzące tygodnie będą bardzo trudne, ponieważ można się spodziewać wzrostu liczby infekcji”. – Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że system wciąż jest sprawny, ta wydajność stale rośnie, jak to tylko możliwe, ale oczywiście może nadejść taki moment jak jesienią. Ale oczywiście najbardziej skomplikowana sprawa zaczyna się od braku personelu, który jest słabym punktem naszego systemu, o którym zawsze mówiliśmy, na którym w pewnym momencie stoimy, jeśli chodzi o wydajność systemu – kontynuował.
Kluczowe źródło zdjęć: TVN24
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.