Kapitan James T. Kirk otworzył odcinki Star Trek, mówiąc: „Kosmos, ostateczna granica. To są podróże Starship Enterprise. To pięcioletnia misja: odkrywać nowe światy. Szukać nowego życia i cywilizacji. Odważnie iść tam, gdzie nikt wcześniej nie poszedł!” Pięć lat to szmat czasu i nie sposób byłoby spakować żywności na pięć lat.
Ta reklama nie została jeszcze przesłana, ale dalszy ciąg Twojego artykułu znajduje się poniżej.
Przepraszamy, ale załadowanie tego filmu wideo nie powiodło się.
Podczas gdy autorzy serii podchodzili do produkcji żywności na różne sposoby, od kolorowych kostek po materiał redystrybuujący białka, który może replikować niektóre produkty spożywcze, oraz pokładową szklarnię hydroponiczną do uprawy owoców i warzyw. Rzeczywistość produkcji żywności w kosmosie jest bardzo skomplikowana. A jeśli planujemy trzy lub więcej lat na misje kosmiczne, musimy nauczyć się, jak ją hodować po drodze i od razu, w jakiej roślinie ją wylądujemy.
Na Uniwersytecie w Guelph profesor Mike Dixon i zespół naukowców stawiali czoła temu wyzwaniu przez ponad 20 lat. Dixon mówi: „Możemy uprawiać żywność. Nie wszystkie produkty, które uprawiamy na Ziemi, ale możemy je uprawiać”. Zaznacza, że to dopiero początek. „Bycie w kosmosie oznacza, że nie masz wyboru, musisz mieć zerowy wpływ na środowisko, a to oznacza brak odpadów. Odpady, które tworzysz, muszą zostać poddane recyklingowi i od razu ponownie wykorzystane. Nie możemy czekać na naturę, ponieważ natura nie jest wystarczająco szybki”.
Zaprosiłem profesora Michaela Dixona na ważną rozmowę na temat uprawy żywności w kosmosie i lekcji, które możemy zastosować tutaj, aby uprawiać żywność przyjazną dla klimatu.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”