Tajpej, Tajwan – Prezydent Francji Emmanuel Macron i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mają przybyć do Chin w środę na trzydniową wizytę państwową, podczas której spotkają się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem.
Macron będzie towarzyszył delegacji złożonej z ponad 50 dyrektorów generalnych i spotka się z francuskim środowiskiem biznesowym, ale wszystkie oczy będą zwrócone na to, jak on i von der Leyen omawiają wojnę na Ukrainie z chińskimi przywódcami.
„Główną kwestią, którą Macron i von der Leyen prawdopodobnie chcieliby przeforsować, jest pomoc w uzyskaniu wsparcia ze strony Chin w kontaktach z Rosją i pomoc w postępach na tym froncie” — Zsuzsa Anna Firenze, pracownik naukowy w Szwedzkim Instytucie Bezpieczeństwa i Rozwoju Polityk powiedział Al Jazeerze.
„Realistycznie rzecz biorąc, nie sądzę, abyśmy mogli oczekiwać wiele, ale myślę, że wszyscy wyraźnie zgadzają się, że to priorytet”.
Chiny są oficjalnie neutralne w wojnie, ale wspierają Rosję gospodarczo i dyplomatycznie w obliczu zachodnich sankcji. Xi ma również posłuch u rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, z którym łączy go bliska przyjaźń trwająca ponad dekadę. W marcu duet podpisał chińsko-rosyjskie partnerstwo strategiczne podczas państwowej wizyty Xi w Moskwie.
Na szczycie G20 w listopadzie Macron wezwał Chiny do odegrania „większej roli mediatora” w wojnie, ale Pekin nie zwiększył swojej roli po wydaniu 12-punktowego planu pokojowego, który spotkał się z chłodną reakcją w Kijowie i zachodnich stolicach.
Wyprawa Macrona do Chin jest jego pierwszą od wybuchu pandemii COVID-19 na początku 2020 r., kiedy to Pekin skutecznie zamknął swoje granice dla podróżowania. Ostatni raz francuski przywódca odwiedził ten kraj w 2019 roku.
Jego podróż podąża za tą, którą odbył kanclerz Niemiec Olaf Schultz w listopadzie, ale już nabrała innego tonu.
Podróż Schulze była szeroko krytykowana w Europie jako zbyt pojednawcza wobec Pekinu, a wysiłki niemieckiego przywódcy, by wzmocnić interesy handlowe kraju, miały pierwszeństwo przed skłonieniem Chin do przyłączenia się do stołu negocjacyjnego nad Ukrainą.
Ale tym razem Xi mógł spodziewać się odwrócenia.
W środę Pałac Elizejski poinformował, że Macron i prezydent USA Joe Biden uzgodnili w rozmowie telefonicznej przed wizytą prezydenta Francji zaangażowanie Chin w przyspieszenie zakończenia wojny na Ukrainie.
„Obaj przywódcy wyrazili wspólne pragnienie zaangażowania Chin w celu przyspieszenia zakończenia wojny na Ukrainie i udziału w budowaniu trwałego pokoju w regionie” – napisano w oświadczeniu biura Macrona.
Podczas ubiegłotygodniowego przemówienia w Brukseli von der Leyen publicznie skrytykowała „bezgraniczne” stosunki Pekinu z Moskwą w obliczu „brutalnej i nielegalnej inwazji na Ukrainę”.
Jakikolwiek plan pokojowy, który faktycznie promowałby aneksję Rosji, jest po prostu niewykonalny. „Musimy być szczerzy w tej kwestii” – powiedziała von der Leyen, odnosząc się jednocześnie do coraz bardziej asertywnej postawy Chin w sprawie Morza Południowochińskiego, granicy chińsko-indyjskiej i Tajwanu.
„Sposób, w jaki Chiny będą nadal wchodzić w interakcje z wojną Putina, będzie kluczowym czynnikiem postępu w stosunkach UE-Chiny” – powiedziała.
Pekin powiedział, że jest „rozczarowany” jego przemówieniem, jak powiedział jego ambasador przy UE, Fu Cong.
W tej napiętej sytuacji oczekuje się, że Macron poprosi Chiny, aby nie dostarczały broni Rosji. Nie wiadomo, czy Pekin dostarczył broń Rosji pomimo próśb Moskwy, chociaż przedstawiciele USA ostrzegają przed taką możliwością.
Podróż Macrona prawdopodobnie nie będzie przełomowym momentem, powiedział Mathieu Duchatel, dyrektor studiów międzynarodowych we francuskim Instytucie Montaigne, ale jego dyplomacja może przynieść zwycięstwa na drodze do europejskiego bezpieczeństwa.
„Chodzi o to, by skierować sprawę trochę w pozytywnym kierunku i nie mieć nierealistycznych oczekiwań, że Chiny mogą pośredniczyć” – powiedział Duchatel Al Jazeerze, opisując europejską wizję Chin jako „państwa wahadłowego” w wojnie na Ukrainie.
Duchatel powiedział, że gdyby Chiny dostarczyły Rosji broń, mogłoby to przechylić szalę na korzyść Moskwy w miarę trwania wojny, podczas gdy byłoby odwrotnie, gdyby Pekin przechylił się w stronę Ukrainy.
Macron będzie musiał rozegrać ostrożną grę, powiedział Antoine Bondaz, badacz z francuskiego think tanku La Fondation pour la Recherche Stratégique. Powiedział, że każde źle sformułowane oświadczenie może nieumyślnie zasygnalizować poparcie dla stanowiska Pekinu i zdobyć Komunistyczną Partię Chin, zamiast przekonywać Chiny o zagrożeniach, jakie wojna stanowi dla bezpieczeństwa europejskiego.
Bundaz dodał, że jednym z punktów współpracy może być kwestia broni jądrowej.
Francja, podobnie jak Chiny, jest potęgą nuklearną, ale nie uczestniczy w ćwiczeniach nuklearnych NATO. Obaj są również przeciwni dzieleniu się technologią nuklearną, powiedział Bundaz, co oznacza, że Francja ma „uzasadnione” stanowisko, by „żądać oficjalnej odpowiedzi Chin na deklarację Rosji o zamiarze rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi i próbować zapobiec takiemu spotkaniu”.
Dodał, że zdolność Macrona do osiągnięcia tych celów będzie zależała od tego, czy Chiny obawiają się dalszych sankcji ze strony Unii Europejskiej i ryzyka pogłębienia „transatlantyckiej koordynacji” między Europą a Stanami Zjednoczonymi w kwestiach takich jak Ukraina.
Niektórzy analitycy uważają, że Xi może próbować wbić klin między Stany Zjednoczone a Europę, z których ta ostatnia tradycyjnie przyjęła łagodniejsze podejście do stosunków dwustronnych.
Pomimo tego, że jest członkiem-założycielem NATO, Francja nie należy do kierowanych przez Stany Zjednoczone bloków bezpieczeństwa, takich jak AUKUS – składający się z Australii, Wielkiej Brytanii i USA – oraz QUAD – obejmujący Australię, Indie, Japonię i USA – z których oba są powszechnie postrzegane jako Ich celem jest przeciwdziałanie Chinom.
Jednak w ostatnich latach stosunki między Unią Europejską a Chinami uległy gwałtownemu pogorszeniu.
Oprócz sporów o roszczenia Chin na Morzu Południowochińskim i represji w Xinjiangu, Tybecie i Hongkongu, próby Pekinu ukarania państw członkowskich UE, takich jak Litwa, za ich zaangażowanie na Tajwanie i wzajemne sankcje wobec parlamentarzystów europejskich nie poszły dobrze. W 2021 roku 27-narodowy blok zamroził ważną umowę handlową i inwestycyjną z Chinami w obliczu rosnących napięć między obiema stronami.
Firenze, współpracownik naukowy w Instytucie Polityki Bezpieczeństwa i Rozwoju, powiedział, że podróż Macrona i von der Leyen może być pierwszym krokiem w kierunku poprawy tych relacji.
„Stosunki dwustronne pogarszają się i myślę, że Pekin podejmuje również wysiłki, aby je odbudować” – powiedział Ferenczi, dodając, że przywódcy UE zdają sobie sprawę, że mają „faktyczną przewagę nad Chinami i że musimy więcej rozmawiać o tej sytuacji”.
„Chiny chcą kontynuować współpracę, relacje biznesowe i handlowe z Unią Europejską”.