Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział we wtorek, że oferta jego kraju wysłania do Polski systemów antyrakietowych Patriot jest nadal aktualna, wbrew rekomendacji Warszawy, by trafiły one na Ukrainę.
Polska propozycja spotkała się z chłodną reakcją Berlina, gdzie niektórzy obawiają się, że wysłanie patriotów na Ukrainę może wciągnąć NATO w konflikt rosyjsko-ukraiński. Eksperci ds. obrony twierdzą, że szkolenie w zakresie zaawansowanego systemu może zająć lata, co oznacza, że może on nie spełniać doraźnych potrzeb Ukrainy.
„Nasza propozycja dla polskiego rządu, aby chronić własny kraj, nie została jeszcze rozpatrzona” – powiedział Scholz dziennikarzom podczas konferencji prasowej w Berlinie.
Po pełnej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego NATO wzmocniło obronę na swojej wschodniej flance. Sojusz wysłał amerykańskie baterie Patriot do Polski, niemieckie baterie Patriot na Słowację, a także francuski odpowiednik do Rumunii.
Scholz powiedział, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował Niemcom za wsparcie finansowe i wojskowe, jakiego do tej pory udzieliły Kijowowi, w tym systemy obrony powietrznej, podczas wtorkowej rozmowy.
Niemcy rozważają również dostarczenie Ukrainie samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard i systemu rakiet ziemia-powietrze IRIS-T.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.