wydane w:
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba o wartości 10 miliardów euro – największe i najpotężniejsze obserwatorium kosmiczne w historii – ma w końcu wystartować z kosmodromu w Europie w Gujanie Francuskiej 22 grudnia.
Teleskop we współpracy między NASA, Europejską Agencją Kosmiczną i Kanadyjską Agencją Kosmiczną pomoże odpowiedzieć na fundamentalne pytania dotyczące Wszechświata, którego początki sięgają 13,5 miliarda lat. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć.
W centrum uwagi teleskopu jest jego masywne zwierciadło główne, wklęsła struktura o szerokości 6,5 metra, złożona z 18 mniejszych, sześciokątnych luster. Jest wykonany z pozłacanego berylu i jest zoptymalizowany do odbijania światła podczerwonego z najdalszych zakątków wszechświata.
Obserwatorium posiada również cztery instrumenty naukowe, które łącznie służą dwóm głównym celom: obrazowaniu obiektów kosmicznych i spektroskopii – rozbijaniu światła na oddzielne długości fal w celu badania fizycznych i chemicznych właściwości materii kosmicznej.
Lustro i narzędzia są chronione pięciowarstwową osłoną przeciwsłoneczną w kształcie latawca i zaprojektowaną tak, aby dopasować się do wielkości kortu tenisowego.
Jej membrany składają się z kaptonu, materiału znanego z wysokiej odporności na ciepło i stabilności w szerokim zakresie temperatur – oba są niezbędne, ponieważ strona osłony zwrócona w stronę słońca nagrzewałaby się do 110°C, podczas gdy druga strona osiągała temperaturę. upadki -201°C.
Teleskop ma również „nośnik statku kosmicznego”, który zawiera podsystemy zasilania elektrycznego, napędu, komunikacji, naprowadzania, ogrzewania i przetwarzania danych.
Długa wycieczka
Teleskop zostanie umieszczony na orbicie około 1,6 miliona kilometrów od Ziemi, czyli prawie czterokrotnie większej od naszej planety od Księżyca.
W przeciwieństwie do Hubble’a, obecnego głównego orbitującego teleskopu kosmicznego, Webb będzie krążył wokół Słońca.
Pozostanie bezpośrednio za Ziemią, z punktu widzenia Słońca, pozwalając mu pozostać po nocnej stronie naszej planety. Tarcza Webba zawsze będzie znajdować się między lustrem a naszą gwiazdą.
Dotarcie do tego obszaru przestrzeni, znanego jako drugi punkt Lagrange’a lub L2, zajęłoby około miesiąca. Chociaż astronauci zostali wysłani, aby naprawić Hubble’a, żaden człowiek nigdy nie podróżował na zaplanowaną przez Webba orbitę.
Zaawansowane technologicznie origami
Ponieważ teleskop jest zbyt duży, aby zmieścić się w stożku nosa rakiety, należy go przesuwać w sposób złożony z origami. Brak przewijania jest złożonym i wymagającym zadaniem i jest to najbardziej żmudne wdrożenie, jakiego kiedykolwiek próbowała NASA.
Około 30 minut po starcie antena komunikacyjna i zasilające ją panele słoneczne zostaną uruchomione.
Potem następuje otwarcie osłony przeciwsłonecznej, złożonej jak akordeon, rozpoczynającej się szóstego dnia, długo po przejściu księżyca. Jego cienkie warstwy będą prowadzone przez skomplikowany mechanizm, który obejmuje 400 krążków i 2111 metrów kabla.
W drugim tygodniu wreszcie nadejdzie kolej na otwarcie lustra. Po sfinalizowaniu instrumenty musiałyby zostać schłodzone i skalibrowane, a lusterka wyregulowane bardzo precyzyjnie.
Po sześciu miesiącach teleskop będzie gotowy do pracy.
Życie, wszechświat i wszystko
Webb ma dwie podstawowe misje naukowe. Pierwszym z nich jest zbadanie wczesnych etapów kosmicznej historii, spoglądając wstecz na zaledwie kilkaset milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Astrologowie chcą zobaczyć, jak powstały pierwsze gwiazdy i galaktyki oraz jak ewoluują w czasie.
Drugim głównym celem jest odkrycie egzoplanet, czyli planet poza Układem Słonecznym. Zbada również możliwości życia w tych światach, badając ich atmosferę.
Wielką obietnicą Webba jest jego zdolność do podczerwieni.
W przeciwieństwie do światła ultrafioletowego i widzialnego, w którym Hubble działa głównie, fale podczerwone łatwiej przenikają przez pył, dzięki czemu mętny wczesny wszechświat jest wyraźniej widoczny.
Podczerwień pozwala również naukowcom wrócić do przeszłości dzięki zjawisku zwanemu przesunięciem ku czerwieni. W miarę rozszerzania się Wszechświata światło od odległych obiektów rozszerza się w kierunku podczerwonego końca widma.
Zaplanowano również bliskie obserwacje w naszym Układzie Słonecznym Marsa i Europy, lodowego księżyca Jowisza.
dziesiątki lat tworzenia
Astronomowie zaczęli debatować, który teleskop powinien zastąpić Hubble’a w latach 90., a Webb rozpoczął budowę w 2004 roku.
Premiera była kilkakrotnie przekładana, początkowo na rok 2007, potem 2018… głównie ze względu na zawiłości związane z rozwojem.
Obserwatorium jest wynikiem masowej współpracy międzynarodowej, integrującej instrumenty kanadyjskie i europejskie.
Nad projektem pracowało ponad 10 000 osób, a budżet ostatecznie wzrósł do ponad 10 miliardów dolarów.
Misja ma trwać co najmniej pięć lat.
(z AFP)
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”