Do roku 1973, po serii wydarzeń, których początki sięgają połowy lat sześćdziesiątych, Ameryka już wyraźnie zmierzała w kierunku samochodowej nędzy na następne dwie dekady. W tym roku dwie rzeczy stały się jasne: samochody typu muscle car były historią, a matka Mopar nie zamierzała poddać się bez walki. W końcu Dodge Challenger miał tabliczkę znamionową, której musiał bronić, nawet jeśli jego upadek był nieuchronny.
Rok przed wycofaniem się Chryslera z kultowego modelu Challenger wykazywał oznaki nędzy na etapie 4. Pamiętacie, kiedy potężny Dodge po raz pierwszy pojawił się na ulicach w 1970 roku, miał aż dziewięć opcji silników? Po trzech latach miał tylko dwie oferty: konia pociągowego 318 cu in (52 l) V8 i nieco żywszego 340 CID (5,6 l) V8.
To ten sam 340, który zyskał popularność w roku inauguracyjnym modelu, choć w zupełnie innej formie: w 1970 roku 340 V8 został uzbrojony w trzy dwulufowe gaźniki w modelu Dodge Challenger Trans Am. Poza tym kuzyn Dodge’a bliźniak Plymouth, Barracuda, zapowiadał 340 w wersji homologowanej przez All American Racers, AAR 'Cuda.
Ale to był roczny cud, zbudowany specjalnie po to, aby Chrysler mógł poruszać się po torach podczas imprez o ograniczonym dostępie. W 1973 roku 340 V8 był wyblakłą pozostałością popularnego sześciopaku z małymi blokami, ale nadal był to najlepsza cena, jaką mógł zaoferować fabryczny Challenger.
Kolejnym niezwykle smutnym doświadczeniem roku 1973 był spadek wydajności silników V8. Ponieważ urządzenia ograniczające emisję stały się obowiązkowe, a przepisy ograniczyły parowanie opon, moc znamionowa spadła. Dodge był w pełni świadomy wody, w której pływała, ale mimo to zagrała w karty.
Nie żeby miał dobrą dystrybucję – Challenger był dostępny w dwóch wersjach, podstawowym Challengerze i Rally Challengerze. Ale jak rok temu sugerowała literatura sprzedażowa, kierowcy mogą nie potrzebować najgorętszego samochodu na świecie, ale raczej dobrze wyważonej, dobrze wyposażonej maszyny drogowej. (To prawda, mówią dzisiaj Przeddzień Szaleństwo to przesada.)
Jednak opinia publiczna nie dała się zwieść żadnemu wyglądowi, a sprzedaż Challengera osiągnęła pełny sukces. W 1973 roku Dodge nie przekroczył 28 000 samochodów ze swoim minivanem z nadwoziem typu E. Spośród 27 930 zamontowanych egzemplarzy 10 556 egzemplarzy pochodziło z odzieży rajdowej.
Częściowo jest to zasługą niechlubnej książki, która ujrzała światło dzienne ostatniego dnia listopada 1965 roku – książki Ralpha Nadera Niebezpieczne przy każdej prędkości – Rząd federalny rozprawił się z zabawnymi samochodami, przeprowadzając masowy atak na strony internetowe producentów. Książka – oskarżana głównie o spowodowanie śmierci jednego z amerykańskich samochodów typu „co by było, gdyby”, Chevrolet Corvair – stała się bodźcem do narodzin Agencji Ochrony Środowiska (EPA), NHTSAI grupa ważnych zmian w świecie samochodów.
Zatem nie jest całkowicie bezpodstawne stwierdzenie, że Dodge Challenger z 1973 r. był uboczną ofiarą tej książki. Mimo to niektórzy zagorzali fanatycy przysięgali lojalność wobec wiarygodności Mopar w zakresie wydajności i nie wycofali się, gdy sytuacja stała się trudna.
Wręcz przeciwnie, jeden z członków tej sekty przyjął odwrotne podejście: kiedy motoryzacja w Ameryce przechodziła z samochodów typu muscle car na rzecz osobistego luksusu lub innych form samochodów wentylowanych, jeden człowiek zdecydował, że to najlepszy moment, aby kupić sobie Challengera.
Był rok 1978 i jego wzrok przykuł model Top Banana Rallye, ten prezentowany na wystawie. Przez ostatnie 45 lat byli nierozłączni, ale teraz dumny właściciel podjął szczerą decyzję i wypuścił swojego ukochanego Challengera.
Samochód przez 50 lat miał dwóch właścicieli. Został również poddany renowacji, która zaowocowała kilkoma modyfikacjami oryginalnych specyfikacji arkusza transmisji. Najbardziej godne uwagi jest to, że Challenger jest prawdopodobnie jedynym istniejącym sześciopakiem z 1973 roku, dzięki potrójnej konfiguracji gaźnika T/A, który bezwstydnie znajduje się pod maską T/A z włókna szklanego.
Kolektory wydechowe pomagają nieco zwiększyć moc wyjściową i sprawiają, że silnik brzmi bardziej optymistycznie – posłuchaj tego na załączonym filmie. Oryginalna maska z podwójną dmuchawą pozostaje w samochodzie, gdyby kupujący chciał przywrócić jej pierwotny wygląd.
340 V8 to fabrycznie montowany blok pasujących numerów, współpracujący z trzybiegową automatyczną skrzynią biegów i tylnym hamulcem 3,91 Sure Grip. Zmodyfikowano automatyczną skrzynię biegów TorqueFlite – a co ważniejsze, jej dźwignię przeniesiono z kolumny pomiędzy kubełkowe siedzenia.
Będąc prawdziwym samochodem rajdowym, Tach i 150 mph Speedo są standardowymi ofertami na oryginalnej desce rozdzielczej. Brakującym ogniwem jest Music Master Radio AM – dosłownie w aucie brakuje stereo, a brak panelu izolacyjnego ma przypominać potencjalnemu nowemu właścicielowi o konieczności rozpoczęcia poszukiwań skarbu zastępczego.
Biorąc pod uwagę krótki okres posiadania samochodu, przebieg 74 000 km pokazany na zegarku jest niewątpliwie oryginalny, a cena wyniosła 11 550 dolarów Tydzień licytacji Lewy zdecydowanie nie jest bliski temu, co miał na myśli sprzedawca.
„Zła entuzjasta podróży. Irytująco skromny ćpun internetu. Nieprzepraszający alkoholiczek”.